Starosta w ogniu krytyki po nagraniu przekroczenia prędkości podczas akcji ratunkowej

W niedzielny wieczór, 13 lipca, w Mińsku Mazowieckim doszło do pożaru dużej hali przechowującej materiały z tworzyw sztucznych. Wydarzenie to nie tylko zaangażowało liczne służby ratunkowe, ale także stało się tłem dla kontrowersyjnego incydentu z udziałem starosty powiatu mińskiego.
Prędkość ponad miarę
Remigiusz Górniak, pełniący funkcję starosty mińskiego, wyruszył na miejsce pożaru, nagrywając jednocześnie relację wideo podczas prowadzenia samochodu. W trakcie tej podróży przekroczył dozwoloną prędkość o kilkadziesiąt kilometrów na godzinę, co zarejestrowała kamera jego telefonu. Wideo zostało następnie opublikowane w mediach społecznościowych, jednak szybko zniknęło z sieci.
Reakcja polityków i konsekwencje prawne
Usunięcie nagrania nie przeszkodziło lokalnym politykom w podjęciu działań. Patryk Stępień oraz Marzena Nowogródzka złożyli zawiadomienie na policję, kwestionując działania starosty. Według nich, Remigiusz Górniak dopuścił się nie tylko przekroczenia prędkości, ale również prowadzenia pojazdu z telefonem w ręku. Zdarzenie to wywołało szeroką dyskusję na temat odpowiedzialności osób publicznych za swoje czyny.
Oświadczenie starosty
Po zgłoszeniu sprawy na policję, Górniak stawił się na komisariacie, gdzie przyznał się do popełnienia wykroczenia. W swoim oświadczeniu zaznaczył, że nawet w sytuacjach kryzysowych przepisy drogowe muszą być przestrzegane. Podkreślił, że stres i pośpiech nie mogą być usprawiedliwieniem dla łamania prawa. Starosta przyjął mandat oraz wyraził publiczne przeprosiny na swoim profilu społecznościowym.
Pożar bez ofiar
Warto podkreślić, że pożar hali, mimo swojej skali, nie spowodował obrażeń wśród ludzi. Akcję gaśniczą prowadziło aż 60 zastępów straży pożarnej, co stanowiło około 280 ratowników. Spaleniu uległa hala o powierzchni ponad 4000 metrów kwadratowych, w której znajdowały się półprodukty do produkcji opakowań foliowych. Dzięki sprawnej interwencji strażaków udało się uniknąć większych strat.
Cała sytuacja skłania do refleksji nad odpowiedzialnością osób publicznych za swoje działania oraz ich wpływem na społeczeństwo. Bez względu na okoliczności, przestrzeganie prawa powinno być priorytetem dla każdego obywatela, a zwłaszcza dla tych, którzy są na świeczniku opinii publicznej.