Patrol policyjny w Mińsku Mazowieckim zakończony niecodziennym aresztowaniem
Rutynowy, nocny obchód policji w Mińsku Mazowieckim niespodziewanie zamienił się w aresztowanie. W poniedziałkowy wieczór, przedstawiciele prawa zauważyli samochód marki Honda, poruszający się po zmroku bez włączonych świateł. Co miało początkowo być tylko kontrolą drogową, szybko ujawniło szereg innych przestępstw – funkcjonariusze odkryli w samochodzie marihuanę. Obecnie, dwaj mężczyźni z Halinowa i Mińska Mazowieckiego stoją przed ryzykiem utraty wolności na okres 3 lat.
29 kwietnia, blisko godziny 22:00, dzielnicowi z Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim dostrzegli Honda, która pomimo nadejścia nocy, nie miała zapalonych świateł. Postanowili więc zatrzymać pojazd do rutynowej kontroli, która z biegiem czasu wykazała poważniejsze nieprawidłowości.
Gdy kierowca opuścił szybę, stróże prawa natychmiast poczuli intensywny zapach marihuany. Dokładne przeszukanie auta pozwoliło na odnalezienie foliowych torebek z suszem roślinnym, ukrytych zarówno przy pasażerze, jak i pod siedzeniem kierowcy. Dalsze badania przeprowadzone na komisariacie potwierdziły, że znaleziony susz to marihuana.